wtorek, 6 listopada 2012

A to było tak...

Pewnego dnia szalenie zakochany chłopak postanowił zrobić prezent urodzinowy swojej dziewczynie. Nic w tym niezwykłego powiecie, ale...! Okazało się, że dziewczyna jest nietuzinkowa i prezent dla niej też ma taki być. Chłopak podumał chwilę, wziął do ręki telefon i zadzwonił do mnie :)
- Ewa, uszyjesz mi żabę?
- Żabę? Hmmm... Nigdy wcześniej nie szyłam żaby, ale.... mówisz i masz!

Dwa dni później ów zakochany zaakceptował projekt, a tydzień później żaba była gotowa do podróży :)


Żaba uszyta z grubej, lekko włochatej bawełny, oczy oraz serduszka z filcu, wypchana poliestrem. W łapki wszyty cienki drucik dzięki czemu żabka nie była bezwładna. A dodatkowo mogła trzymać w łapkach dla ukochanej bukiecik kwiatków....


Kwiatki wykonane z filcu, ozdobione guzikiem. Łodygi i liście z polaru, całość przewiązana wstążką.

A tak wyglądała wersja ostateczna:


Żaba zasiadła na honorowym miejscu na kanapie, a młodzi wciąż zakochani, więc... chyba się udało! ;)
A jak Wam się podoba?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz