To było fantastyczne wyzwanie! Rysunki dzieciaków - genialne :) Barwne, wesołe potworki, które potrafią latać, jeździć, pływać, łapać i widzieć wiele rzeczy naraz... Takiej wyobraźni niemal każdy dorosły mógłby dzieciom pozazdrościć! A Przedszkole "Domek Jeżozwierza" w Bydgoszczy tę wyobraźnię dzieciom wciąż rozwija :) Dowód? Proszę bardzo!
Oto rysunek Nikodema:
Dwa niebieskie ufoludki, które oprócz nóg i rąk mają dodatkowe oko oraz czółki :)
Tak wyglądają po wyjściu z obrazka:
Stworki uszyte z polaru, ręce i nogi ze sznurka, oczy to koraliki.
A to kolejny dowód, czyli rysunek Oli:
Przyznam, że obrazek był niemałym wyzwaniem :) Stworek użył niezłego kamuflażu aby się ukryć :) Ale się udało! Znalazłam go! Potem zostało tylko wyszukanie tkaninki i do dzieła!
A to już efekt ostateczny:
Potworek w całości bawełniany, nóżko-kółka obrotowe, pozwalają potworkowi stać samodzielnie. Łapki również ruchome.
Długość ok 27 cm, wkład to (jak zawsze) poduszka IKEI :)
Kolejny fantastyczny rysunek należy do Oliwii:
Jasne jak słońce jest to, że królewny i księżniczki miewają czasem gorsze dni i czasem psuje się im humor. Tak się właśnie przytrafiło tej królewnie... Na szczęście, kiedy postanowiła opuścić kartkę jej humor od razu się poprawił!
Uśmiechnięta królewna ma ok 27 cm wzrostu, włosy z włóczki zaplecione w warkoczyk, koronę z filcu, a cała reszta jest bawełniana :)
I chyba to nuda doskwierała księżniczce, bo od kiedy opuściła rysunek cały czas się uśmiecha! Jestem przekonana, że razem z Oliwią czeka je wiele, ciekawych przygód!
Ostatnie bazgrołki należą do Stasia:
Jak powiedział sam autor, jest to ślimak :) I taki też wyszedł z kartki:
Ślimaczek w całości wykonany z bawełny, oczy ze sznurka (a w nim drucik, utrzymujący oczy w pionie;))
Ślimaczek dołączył do reszty zwierzątek w domu Stasia i pilnuje tam porządku :)
A na koniec: wszystkie przedszkolne (odwzorowane) potworki:
Dziękuję wszystkim małym artystom za fantastyczne obrazki, pani dyrektor, oraz paniom opiekunkom z Domku Jeżozwierza za świetną współpracę oraz olbrzymi wkład w rozwój wyobraźni i kreatywności u dzieci. Dla mnie była to wyjątkowa przygoda oraz wielkie wyzwanie.
Mam nadzieję, że nie tylko święty Mikołaj był zadowolony, ale przede wszystkim dzieci. A za kilka lat (i jak długo się da) właśnie te maskotki będą przypominały dorosłym już ludziom jak wielką wyobraźnię i kreatywność posiadają w genach :)
Jakie fajnie, rewelacyjnie się to prezentuje :)
OdpowiedzUsuńGenialne są te stworki a Twoje odwzorowanie "łał", ciekawa jestem jak dzieciaki zareagowały na to wszystko.
UsuńDziękuję :)
UsuńPiękne zabawki, ostatnie zdjęcie robi wrażenie przede wszystkim wszystko jest niepowtarzalne i oryginalne, pięknie Ewuniu wykonanie
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu :)
UsuńOdwzorowanie jest identyczne co rysunek, a w dodatku sugerując się nim wierzę, że nie było to łatwe:). Świetnie wyszło, jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTakie rysunki to zawsze wyzwanie :) Tym bardziej kiedy musze zgadywać "co autor miał na myśli" :) Ale cieszę się, że odwzorowania się podobają :)
Usuń