Nadszedł wreszcie ten moment, kiedy trzeba było wrócić do bloga :) Odstawiłam pranie, gotowanie obiadu, odkurzacz, maszynę do szycia... i oto jestem po bardzo długiej przerwie :)
Przez ostatni rok wiele się działo. Najważniejsze to oczywiście moje rosnące w zastraszającym tempie chłopaki :) Jaś to kawaler, który niebawem zaczyna przedszkole, Staś rozkręca już swoje pierwsze "zadymy" w żłobku (oj biedne te opiekunki w Kolorowych Misiach ;)). Ogarnięcie tej szalonej dwójki to czasem niemałe wyzwanie, ale dajemy radę :)
Bałam się, że codzienne obowiązki domowe zupełnie zabiorą mi wenę twórczą i chęci, okazało się jednak że jest zupełnie inaczej :) Maszyna do szycia miała swój półroczny urlop po narodzeniu Stasia, ale zaraz później zaczęły się szyć pierwsze przytulaki. A chłopcy stali się moją najlepszą inspiracją i najlepszymi "testerami".
Widząc jak Jaś karmi marchewkami króliki, kotkom daje mleko, a Staś straszy krokodylem babcię - wiem, że pomysł i wykonanie są w porządku. I że moje szycie ma sens :)
Mix ewulaków |
Jeśli jesteście ciekawi co powstało przez ostatni rok - zapraszam do (ponownego) zaglądania. Już niebawem pierwsze odsłony tego co powstało w ciągu ostatniego roku, czyli poduszki, breloki, zawieszki i maskotki. Do zobaczenia!!!
Długo kazałaś na siebie czekać :). Już się nie mogę doczekać nowych wpisów :))
OdpowiedzUsuńWiem, przepraszam... U nas ciągle zmiany, chłopaki są coraz bardziej zajmujący i... No dobra. Winny się tłumaczy :) Będę pisać. Obiecuję :)
UsuńJa jestem ciekawa:) przez rok z pewnością sporo powstało:)
OdpowiedzUsuńOj tak! Jesteśmy z maszyną nierozłączne ;)
UsuńI wciąż testuję, eksperymentuję i wymyślam :) Tylko wena pisarska mnie opuściła i wrócić nie chce;)
Witamy ponownie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń