Witam wszystkich po mojej długiej nieobecności!
Nie zaglądałam na bloga od dłuższego czasu i chyba należy się wszystkim jakieś małe wytłumaczenie... :) Otóż mój synek znów się rozchorował. Tym razem infekcja zaskoczyła nas z dnia na dzień... Wieczorem jeszcze wszytko było ok, Jaś jak zwykle robił demolkę, a rano gorączka 40 stopni, generalny kapeć z przerwami na sen... I tak wyszło, że nie było ani czasu, ani ochoty przysiąść do bloga...
Nie zmienia to faktu, że nic się w między czasie nie działo!
W domu - po powrocie do zdrowia synek wreszcie poszedł na całość i nauczył się samodzielnie chodzić. Wróć! Źle to ujęłam. Zaczął samodzielnie biegać :) Poczuł się tak pewnie na nogach, że biegiem pokonuje wszelakie dystanse, jakby chciał nadrobić stracony czas :)
I nie uwierzycie, ale tańczy "Gangnam style"..! Teraz aż się boję włączać cokolwiek na YouTube ;)
Szyciowo - serduszka dla Wzgórza Twórczych Serc (http://tworczeserca.blogspot.com/2013/02/dar-serca.html) powędrowały już na swoje miejsce i dzięki Ani Krućko (http://annakrucko.blogspot.com/) będą niosły pomoc i radość najbardziej potrzebującym :)
W między czasie dostałam też kolejne dwa wyróżnienia!
Od Eduszki (http://eduszka.blogspot.com/2013/01/bardzo-lubie-twoj-blog-czyli-moje.html) oraz z Kolorowego Świata Katarzyny (http://kolorowyswiatkatarzyny.blogspot.com/). Bardzo za nie dziękuję i obiecuję niebawem wyróżnienia przesłać dalej w świat :)
Nie tracąc więc ani chwili zabieram się za nadrabianie zaległości :) Na początek muszę się znów zaprzyjaźnić z maszyna do szycia, która chyba trochę się obraziła za postawienie w kącie ;) Trzymajcie kciuki :)
Ważne ze zdrówko już dopisuje a i maszyna musi odpoczywać;)))
OdpowiedzUsuńNo nie, Twój syn też, tańczy Gangam Style :)
OdpowiedzUsuń