No i zima rozszalała się na całego :) Zimno, wieje i śniegu po kolana*... I tak obserwując co dzieje się za oknem do głowy przyszła mi myśl na kolejną ozdobę choinkową. Tym razem z zimnem i śniegiem ma wiele wspólnego i jestem przekonana, że świetnie się odnajdzie wśród ozdób świątecznych :)
O kim mowa?
Szanowni Państwo! Przed Wami świąteczny pingwin!
Pingwin ma 15 cm wysokości, uszyty jest z białej i czarnej bawełny, wypełniony (jak zawsze) poliestrem z poduszki IKEA.
Oczy, dziób oraz nóżki wykonane z filcu, natomiast czapka z czerwonego i białego polaru. Ozdobiona dodatkowo świąteczną tasiemką.
Projekt pingwina powstał w mojej głowie (później na rysunku), a kiedy już go uszyłam stwierdziłam że powstał mix Kowalskiego (jeden z pingwinów z Madagaskaru) oraz pingwina Linux'owego :)
A kogo Wam przypomina mój pingwin? ;)
*a z tym śniegiem po kolana oczywiście przesadziłam :) Chyba, że ktoś ma 10 centymetrowe łydki ;)
Śliczny pingwinek. Wszystkie twoje maskotki są bardzo sympatyczne.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Cały czas się uczę :)
UsuńCo Ty mówisz- jest perfekcyjny.
Usuń