Witam wszystkich po długiej przerwie :)
Moje blogowanie od jakiegoś czasu się zawiesiło, ponieważ mój wielki brzuch i wciąż rosnący pod sercem synek nie pozwalali mi ani wygodnie posiedzieć przy komputerze, ani tym bardziej choć na trochę uruchomić maszynę...
Teraz w zasadzie niewiele się zmieni... :) Synek jest już na świecie i niewyspanie połączone z całkiem sporym szwem po cesarce nieustannie kierują moje kroki w kierunku sypialni ;) Czas więc obwieścić chwilowe blogowe macierzyńskie (dzięki Mako za pamięć!!!).
Pozdrawiam Was wszystkich, wrócę jak tylko ogarnę nowy status liczbowy rodziny ;)
A na koniec... Moje kolejne, najmłodsze małe szczęście :)