Jakiś czas temu, rodzinnie zrobiliśmy sobie konkurs rysunków. Mój mały siostrzeniec wymyślił wtedy wielofunkcyjnego robota. Wyglądał on tak:
Pomyślałam wtedy, że fajnie byłoby odwzorować coś, co ktoś narysował. Szczególnie dzieci, ponieważ ich wyobraźnia jest nieskończona. Ponadto któż by nie chciał, aby jego narysowana postać "wyszła z kartki" (jak w "Zaczarowanym ołówku")?
Zabrałam się więc do realizacji planu.
Ponieważ na rysunku był robot, co więcej wielofunkcyjny pomyślałam, że jego ręce i nogi z pewnością kryją w sobie jakieś dodatkowe funkcje, których nie dało się ująć na rysunku.
I tak powstał robot przytulak :)
Robot przed włączeniem....:
...i robot po uruchomieniu ;)
I tak zaczęła się moja przygoda z odwzorowywaniem rysunków :)
Robot powstał w sierpniu, uszyty został z milutkiego polaru, ręce i nogi wykonane ze sznurka wykończone filcowymi dodatkami. Aby robot był wielofunkcyjny w sznurku znajduje się cieniutki drucik, dzięki czemu nogami i rękoma można manipulować.
Po robocie powstało jeszcze kilka innych postaci, ale o tym w następnych postach.... ;)